Chleb bez mąki czyli ziarna sklejone ziarnami. W sieci nazywany chlebem, który odmienia życie - „life-changing bread”. Wiele pochlebnych słów można powiedzieć o tym chlebie, jest bezglutenowy, nie zawiera mąki pszennej, ani żadnej innej mąki, nie ma w nim również drożdży ani zakwasu. Przygotować można go w dowolnym momencie, namoczone ziarna mogą czekać na upieczenie dłużej niż wskazane dwie godziny, jeżeli akurat nie w tej chwili chcemy go upiec. Jest pełen pysznych ziaren, których zestaw możemy dowolnie modyfikować zachowując jedynie proporcje, zamiast migdałów możemy dodać orzechy laskowe, część słonecznika zastąpić pestkami dyni lub dodać nieco żurawiny. Do wymieszania wystarczy łyżka i miska. Mało znaną babkę płesznik można zastąpić rodzimym siemieniem lnianym (mielonym), a zamiast oleju kokosowego użyć dobrej jakości oleju rzepakowego. Cokolwiek by nie powiedzieć jeszcze o tym chlebie, jednemu nie można zaprzeczyć - jest niezwykle smaczny i nawet dla ortodoksyjnych zwolenników pszennych bułeczek będzie smaczna przekąską. Smakuje zarówno na słono jak i na słodko np. z domową konfiturą z czerwonej porzeczki.
Przepis pochodzi z bloga My New Roots
Chleb zmieniający życie - life-changing bread
składniki:
1 szklanka ziaren słonecznika (można zmieszać 3/4 szklanki ziaren słonecznika i 1/4 szklanki pestek dyni)
1/2 szklanki ziaren siemienia lnianego
3/4 szklanki migdałów lub orzechów laskowych (w całości ze skórką)
1 i 1/2 szklanki płatków owsianych pełnoziarnistych
10 czubatych łyżek mielonego siemienia lnianego lub 4 czubate łyżki mielonych ziaren babki płesznik
1 łyżeczka soli
1 łyżka syropu z agawy lub syropu klonowego lub miodu
5 łyżek oleju kokosowego lub dobrego oleju rzepakowego
1 i 1/2 szklanki zimnej wody
- wszystkie składniki wymieszać łyżką w misce i odstawić na minimum 2 godziny lub dłużej (można na całą noc), aż ziarna wchłoną wodę i napęcznieją,
- piekarnik nagrzać do 180 stopni C bez termoobiegu,
- blaszkę keksową posmarować 1 łyżką oleju, włożyć zawartość miski i ugnieść łyżką, wyrównując wierzch,
- piec 60 minut, wyjąć i odstawić do całkowitego wystudzenia, najlepiej na całą noc, inaczej chleb będzie się rozpadał,
- kroić po całkowitym wystudzeniu bardzo ostrym nożem. Chleb można przechowywać w zamkniętym pojemniku w lodówce.
Uwielbiam ten chleb! Jadłam, w dwóch wersjach: na słodko i wytrawnie, obie pysze! :)
OdpowiedzUsuńsuper przepis, jedyna wątpliwość: jeśli dodamy płatki owsiane, to już nie będzie bezglutenowy..ale podejrzewam, że bez nich chyba też się uda.
OdpowiedzUsuńPolecam użyć płatki owsiane bezglutenowe, są dostępne w sklepach internetowych lub rzeczywiście je pominąć, ale wtedy zrobiłabym chleb bardziej płaski, będzie łatwiejszy do krojenia :)
UsuńWszystko fajnie, ale nie wyszedł... Da się coś jeszcze z tym zrobić czy zmarnowałam około kilograma ziaren??
OdpowiedzUsuńWszystko fajnie, ale nie wyszedł... Da się coś jeszcze z tym zrobić czy zmarnowałam około kilograma ziaren??
OdpowiedzUsuńale co się konkretnie stało?
Usuńmozna czyms zastapic platki owsiane? jestem na diecie bezglutenowej i bardzo chcialabym upiec ten chlebek.
OdpowiedzUsuńJak już pisałam we wcześniejszym komentarzu polecam użyć płatki owsiane bezglutenowe, są dostępne w sklepach internetowych lub spróbować użyć płatków jaglanych lub ryżowych - ale przyznaję, że tego nie próbowałam.
Usuńfajny przepis ale babka płesznik a nie pełsznik :)
OdpowiedzUsuńa jakie były by proporcje jakby nie uzywac platkow owsianych ? pytam bo na paleo nie uzywamy zbóz....
OdpowiedzUsuńNiestety nie wiem - nie próbowałam.
Usuń