Rewelacyjny roślinny pasztet z fasoli z gruszką i orzechami ziemnymi - bez jajek, a mimo to nie rozpada się i bardzo dobrze się kroi. Swoją kremową konsystencję zawdzięcza dodatkowi mielonego siemienia lnianego. Siemię lniane najlepiej samemu świeżo zmielić w blenderze, młynku do mielenia nasion oleistych lub po prostu w młynku do kawy. Dodatek gruszki sprawia, że pasztet jest wilgotny. Wierzch pasztetu posypujemy posiekanym rozmarynem.
Pasztet z fasoli z gruszką, orzechami ziemnymi i rozmarynem.
składniki:
200 g fasoli (waga dotyczy suchych ziaren fasoli, lub 450 g gotowanej fasoli z puszki - waga po odsączeniu)
do gotowania fasoli: 1 liść laurowy, 3 ziela angielskie, 2 ząbki czosnku, płaska łyżeczka soli
1 duża cebula
1 gruszka
100 g orzeszków ziemnych prażonych bez soli
3 czubate łyżki zmielonego siemienia lnianego
2-3 łyżki oleju rzepakowego
sól i świeżo zmielony pieprz do smaku
rozmaryn - najlepiej świeży, ale może być suszony
- fasolę myjemy, zalewamy zimną wodą i odstawiamy do następnego dnia do spęcznienia. Wody powinno być co najmniej dwa razy tyle co fasoli, żeby po spęcznieniu, fasola nadal była przykryta wodą,
- fasolę gotujemy do miękkości, w wodzie, w której się moczyła z dodatkiem soli, liścia laurowego, ziela angielskiego, cząbru i dwóch ząbków czosnku. Fasolę dobrze odsączamy na sicie i studzimy,
- cebulę kroimy w piórka i szklimy na oleju, dodajemy pokrojoną na kawałki gruszkę razem ze skórą i dusimy całość, aż gruszka będzie miękka. odstawiamy do wystudzenia,
- siemię lniane mielimy w blenderze. Mielimy również orzeszki ziemne przy pomocy blendera do momentu aż powstanie gładki krem,
- fasolę, cebulę i gruszkę mielimy w maszynce do mięsa lub miksujemy blenderem na gładki krem. Dodajemy siemię lniane, orzeszki, doprawiamy solą i pieprzem do smaku. Przekładamy do prostokątnej foremki wysmarowanej olejem. Pasztet nie rośnie w trakcie pieczenia, więc rozmiar foremki dobieramy do jego ilości. Wierzch posypujemy rozmarynem,
- piekarnik nagrzewamy do 180 stopni C bez termoobiegu, wstawiamy pasztet i pieczemy 1 godzinę. Upieczony pasztet odstawiamy do całkowitego wystudzenia.
Bardzo często piekę pasztety roślinne. Ten przepis bardzo mi się podoba. Dodatek gruszki rewelacja ! Wypróbuję go przy najbliższej okazji :)
OdpowiedzUsuńsuper pasztet!
OdpowiedzUsuńchyba wreszcie skuszę się na pasztet z fasoli :)
OdpowiedzUsuńchodzi za mną taki warzywny pasztecik już z pół roku :D muszę się wreszcie zmobilizować i coś takiego przygotować bo wygląda super i jakie zdrowe :)
OdpowiedzUsuń