wtorek, 15 stycznia 2013

Niedaleko pada jabłko od szarlotki. Czyli czym Ewa skusiła Adama.

W Biblii nie ma właściwie wzmianki o jabłku czy jabłoni. Co zerwała Ewa nie wiadomo. Wiadomo komu dała. Mówi się natomiast o drzewie życia i drzewie poznania dobrego i złego. Zostało ono tak zwizualizowane przez średniowiecznych artystów, którzy tworzyli swoje dzieła w oparciu o Biblię. Uznali widać, że jabłko to owoc ponętny i kuszący. Zapraszam na pyszną szarlotkę. Mało pracochłonną. Niebo w gębie na osłodę życia po wygnaniu z raju. Składniki ciasta wystarczy wymieszać i to niezbyt dokładnie. Jabłka obrać i pokroić w plasterki. No i jeszcze wsadzić do pieca. Smacznego!

 „(...) we wnętrzu gęstym
i słodkim
dojrzewa
strzelistość grusz
krzaczastość jabłoni
dzieci ze zdartą skórą kolan
które obejmujące kolanami pień
zgarniają owoc
w niecierpliwe usta (...)”
H.Poświatowska

Szarlotka
Kruche ciasto:
250 g mąki najlepiej krupczatki
100 g cukru
100 g masła
1 jajko
1 łyżeczka proszku do pieczenia
szczypta soli
Wymieszać wszystkie składniki do konsystencji kruszonki. Wsypać do formy. Delikatnie ugnieść.


Nadzienie:
4-5 jabłek średniej wielkości obranych i pokrojonych na plasterki. Ułożyć na cieście.

Do posmarowania jabłek:
1 łyżka miodu
1 łyżka wody
1 łyżka śmietany kremowej
Wymieszać i posmarować jabłka.
Piec 45 min w 190 stopniach C.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.